Reprezentacja Polski siatkarzy i reprezentacja Polski siatkarek przygotowują się do rywalizacji olimpijskiej. Mają do tego doskonałe warunki, bowiem dysponują własną halą treningową, którą zagwarantował im Polski Związek Piłki Siatkowej. Obiekt spełnia wszystkie wymagania, w tym jedno "kluczowe", na którym zależało Nikoli Grbiciowi.
KORESPONDENCJA Z PARYŻA
– Pozyskanie tej hali zostało dopięte, z tego co pamiętam, w lutym albo marcu. Byliśmy zobaczyć obiekt z trenerem. Było kilka innych propozycji, którymi zajmował się Hubert Tomaszewski (dyrektor zespołu do spraw seniorskich kadr narodowych – przyp. red.), ale ta była najlepsza – mówi nam Mariusz Szyszko, dyrektor pionu komunikacji PZPS.
Nie jest tak, że obiekt znajduje się (nomen omen) rzut francuskim beretem od wioski olimpijskiej. Mieści się w Pontoise, nieco ponad 20 kilometrów od miejsca zamieszkania biało-czerwonych. – Z tego co wiem, Holenderki jechały w czwartek do hali przez 80 minut, inni jeździli 20 minut. Tutaj dojeżdża się między 25 a 40 minut. Wszystko zależy od tego, na jaki ruch się trafi. Niestety, igrzyska nie są zorganizowane w bezludnym miejscu, gdzie nie ma ruchu. Przypomnę, że na Ligę Narodów w Turcji na trening jechało się godzinę – dodaje Mariusz Szyszko.
Kompleks z zewnątrz nie przypomina wielkich sportowych hal, jest raczej skromny. Mimo to w środku spełnia wymagania obu polskich kadr. – To, czego chcieliśmy, to mamy. Mamy dwie siłownie, dużą halę do własnej dyspozycji przez 24 godziny na dobę. Siłownia jest wyposażona w rzeczy, których chcieli nasi trenerzy przygotowania fizycznego. Rowery są także dla nas ściągnięte. Wszystko to, czego chcemy jest spełnione – podkreśla Mariusz Szyszko.
Są jednak pewne braki, o których wiedziano od początku. – Wiedzieliśmy, że nie będzie klimatyzacji. Jest za to system wentylacji – dodaje rzecznik PZPS.
W trakcie treningu Polaków, na który byliśmy zaproszeni jako dziennikarze, Nikola Grbić podszedł do nas, pokazując kubek kawy. – To powód, dla którego wybrałem tę halę. Powiedziałem, że jak dostanę maszynę do kawy, to tu przyjedziemy – odparł ze śmiechem Serb. – Tak, Nikola powiedział w formie żartu, że musi być maszyna z kawą, ale widocznie Francuzi znają się mniej na żartach, potraktowali go poważnie i maszyna jest na stanie hali – kończy Szyszko.
Pierwszy mecz igrzysk Polacy zagrają 27 lipca o 17:00. Rywalem będzie Egipt.
Czytaj również:
– Reprezentacja Polski siatkarek jedzie na igrzyska. Biało-czerwone chcą spotkać gwiazdy
– Jeden z wygranych sezonu zabierze Leona na... przysmak z cebuli
– "Dyskryminowanie Polski i umniejszanie dokonań". Burza po wpadce CEV
0 - 3
Włochy
0 - 3
USA
0 - 3
Włochy
2 - 3
USA